Wiele zachowań, tak ludzi jak i zwierząt, pozostaje zagadkowe dla naukowców. Nazywamy je zjawiskami czy zdolnościami paranormalnymi i zapominamy że jeszcze kilkaset lat temu ludzie wierzyli w wiedźmy a nadprzyrodzone stwory czaiły się za każdym rogiem. Od tego czasu oddaliliśmy się jednak zarówno od natury jak i od mistycyzmu który próbował tłumaczyć nam świat. Wiadomo że zwierzęta mają swoje osobowości, nie są identyczne. Jedna są weselsze, inne raczej spokojne, jedne bardziej inne zaś mniej inteligentne. Czy aż tak dziwne jest więc że mogą mieć też talenty, mniej lub bardziej pospolite. Kot Oscar który przewiduje śmierć pensjonariuszy domu opieki może mieć jeden z tych dość rzadkich talentów. Być może wyczuwa faktycznie jakieś substancje chemiczne, może coś innego. Podobnie niektórzy ludzie są w stanie przewidzieć, poczuć to że śmierć jest blisko, podczas gdy inni są całkowicie tego nieświadomi. Każdemu chyba zdarzyło się przynajmniej kilkakrotnie bez żadnej konkretnej przyczyny sięgnąć po telefon, który kilka chwil później zaczął dzwonić. Czy bardzo różnimy się w tym od psa który oczekuje na powrót właściciela chociaż teoretycznie nie może wiedzieć że ten wyszedł już z pracy? Moim zdaniem jedynie tym, że zwierzęta są o wiele bardziej skoncentrowane i nie mają tylu przesądów które mogłyby je ograniczać.